ZAKŁADKI
▼
niedziela, 30 czerwca 2019
sobota, 29 czerwca 2019
Recenzja Kingdom - Rotting Carcass Arise Upon the Burial Mould
Kingdom
“Rotting Carcass Arise Upon
the Burial Mould”
Godz Ov War Productions 2019
Nie wiem, co Grzegorz robi swoim zespołom, czy
głodzi, czy może szantażuje, no chuj go wie. Faktem jest jednak, że pod jego
skrzydłami niektóre z nich niesamowicie się rozwijają i ni z gruchy ni z
pietruchy wypluwają zaskakująco udane albumy. Tak było choćby w przypadku
przeciętnego Warfist i taką samą niespodzianką jest dla mnie nowy album płockiego
Kingdom. Nie ukrywam, dotychczasowe płyty tego zespołu, owszem, prezentowały
dla mnie jakiś tam poziom, jednak powyżej chuja nigdy nie podskoczyli. „Rotting
Carcass…” to natomiast nie tylko podskok, to wręcz cios w mordę z półobrotu.
Chłopaki nadal łupią staroszkolny death metal, jednak najnowsze dziesięć nkompozycji
to niesamowicie dojrzałe i rozwinięte do tego gatunku podejście. Przede
wszystkim utwory stały się bardziej urozmaicone. Poza klasycznymi akordami,
Kingdom dojebali do nich cztery wywrotki niespotykanego wcześniej na ich
nagraniach gruzowego ciężaru. Tu już nie ma zabawy w półśrodki, jest gniecenie
po całości. Brzmienie oczywiście jest tak tłuściutkie, że tylko się oblizać. Proporcje między zgnilizną a czytelnością zostały
chyba odmierzone na wadze wyroczni, gdyż „Rotting Carcass…” jest maksymalnie
intensywne a zarazem wyjątkowo czytelne. Tradycyjnie zespół różnicuje swoje
utwory zarówno pod względem tempa jak i języka, w którym śpiewane są teksty.
Rzecz jasna, niezmiennie czuć w tych nagraniach ducha Incantation czy Morbid
Angel. Pojawiające się zakręcone riffy oraz dysonansowe patenty, wzbogacone nieco
melodyjnymi solówkami oraz pięknie pulsującym basem sprawiają, że nie można się
zbyt szybko ta muzyką znudzić. Wręcz przeciwnie, zaczyna ona gadać w pełni
zrozumiale dopiero po kilka dłuższych, wspólnie spędzonych chwilach. Ta płyta przemawia
do nas demonicznym, głębokim głosem prosto z piekła, chwilami szepcząc
(zwłaszcza w utworach polskojęzycznych) i trzeba być jeleniem, by się tym
pomrukom oprzeć. Czasem pojawiają się pomniejsze przeszkadzajki w postaci
klawiszowych czy organowych ozdobników albo akustycznych wstawek, lecz absolutnie nie łagodzi to siły
uderzeniowej nowego Kingdom, co najwyżej podkreśla ciemny jego charakter. Na
deser otrzymujemy bardzo ciekawą interpretację utworu Samael – „Baphometh’s
Throne” i trzeba przyznać, iż ten eksperyment także wyszedł zespołowi nad wyraz
udanie. Jeśli więc dotychczas na dźwięk nazwy Kingdom ziewaliście i
przewracaliście oczami, sprawdźcie „Rotting Carcass…”. Nie wierzyłem, że
dopiero piątą płytą można kogoś kupić. Tutaj mamy, potwierdzający może regułę,
wyjątek. Bardzo udany album.
-
jesusatan
https://www.youtube.com/watch?v=U6C9VwbnpZw
Utwór z nowej płyty Holocausto.
Today, war metal pioneers Holocausto premiere the
new track "Holocausto"
at heavily trafficked web-portal NoCleanSinging.com.
The track hails from the Brazlian band's highly anticipated sixth
album, Diário de Guerra, set for
international release on July 31st via Nuclear
War Now! Productions. Hear Holocausto's
"Holocausto" in its entirety exclusively HERE.
Tracklisting
for Holocausto (Brazil)'s Diário de Guerra
1. Intro
2. Holocausto
3. Refugiados / Solução Final
4. Zona de Conflito (Faixa de Gaza)
5. Guerra Total Apocalipse
6. Símbolos da Discórdia
7. Intro
8. Diário de Guerra
9. Prisioneiro
10. Ocupação Hostil
11. Pelotão da Morte
12. Outro
1. Intro
2. Holocausto
3. Refugiados / Solução Final
4. Zona de Conflito (Faixa de Gaza)
5. Guerra Total Apocalipse
6. Símbolos da Discórdia
7. Intro
8. Diário de Guerra
9. Prisioneiro
10. Ocupação Hostil
11. Pelotão da Morte
12. Outro