ZAKŁADKI

środa, 5 grudnia 2018

Recenzja GROG „Macabre Requiems”


 GROG
„Macabre Requiems”
Hellprod Records 2018


Fani brutalnego Death/Grind’owego mielenia mięsa wiedzą, iż “Macabre Requiems” nie jest nowym materiałem portugalskiej grupy. Jest to pierwszy, pełny album wydany pierwotnie w 1996 roku pod banderą Skyfall Records. W 2018 roku ukazało się wznowienie tej płyty wydane przez Hellprod Records w kooperacji z Chaosphere Recordings na 12” kawałku vinylu, puszczonym jako picture disc, co też jest przyczynkiem do napisania paru słów o tej klasycznej już produkcji. Wszyscy znający tę płytkę mogą sobie zatem odpuścić czytanie tych wypocin, a zainteresowanych „Macabre Requiems” zapraszam do dalszej lektury. Jak już wspominałem Grog to zespół, który upodobał sobie brutalny Death/Grind, a zatem patroszenie, rozpruwanie, miażdżenie i taplanie się we krwi i wnętrznościach razem ze stadem zmutowanych zombie. Gary w większości wałków napierdalają bez litości, choć potrafią równie skutecznie wgniatać w podłoże w miażdżących zwolnieniach. Bas i wiosło bestialsko wywlekają trzewia, a wokalista swym brutalnym growlingiem doskonale uzupełnia tę makabryczną układankę. Wspominałem już także, iż jest to Death/Grind zakorzeniony w klasyce gatunku, nie ma tu zatem ciągłej napierdalanki automatu perkusyjnego, nieczytelnych, gitarowych ścian dźwięku i kwiczenia, srania lub rzygania na mikrofon. Debiut płytowy portugalców przy całej swej niezaprzeczalnej brutalności posiada wyraźne struktury utworów, słychać co gra każdy z muzyków i niczego nie trzeba się domyślać, jak to często bywa w nowych produkcjach z tego nurtu. Materiał dodatkowo urozmaicają sample z klasycznych filmów grozy, gdzie głównymi postaciami są polujące na ludzi i ze smakiem ich konsumujący zombie, co powoduje, że płyta posiada niezły, chory klimat walący słodkawym zapachem świeżo wyprutych wnętrzności. Fajnie, że ten album został wznowiony, gdyż przy tej okazji ponownie posłuchałem i odświeżyłem sobie tę klasyczną już dla brutalnego grania płytę. Wszyscy, którzy preferują czarne placki ponad srebrne krążki będą mieli okazję zaopatrzyć się w takowy dzięki Hellprod Records. Proponuję nie zwlekać, gdyż ten Picture Disc jest ściśle limitowany do 300 szt., zainteresowanych zatem zapraszam na zakupy.
                                                                                                                                                  Hatzamoth   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.