Osmose Productions
2019
Norweski
Abyssic to prawdziwy dream team. Dlaczego??? Spójrzcie tylko, kto tam rzępoli i
wszystko stanie się jasne. No i ten właśnie zespół gwiazd obdarował swych fanów
na początku tego roku kolejnym, monstrualnym, trwającym trochę ponad 77 minut
materiałem. Gdy dodam, że w tym czasie na płycie zmieściło się pięć utworów, to
praktycznie wszystko stanie się jasne. „High the Memory” to, jak zapewne dobrze
przypuszczacie, ciężki, wgniatający w glebę, miażdżący Doom/Death Metal podlany
sowicie symfonicznymi partiami parapetu. W zasadzie to ten materiał wręcz topi
się w klawiszowych zagrywkach, które zalewają całość niczym fala tsunami.
Szkoda, bowiem ta produkcja doskonale dałaby sobie radę, gdyby klawisza było
przynajmniej o połowę mniej. Sporo tu bowiem bardzo dobrych, ociężałych,
gniotących z siłą ogromnego walca, przeciąganych, gitarowych riffów i solidnej
sekcji, która potrafi nieźle sponiewierać. Ta ciężka warstwa instrumentalna
wsparta jest niskim, grobowym growlem, który stanowi
bardzo mocny punkt tego wydawnictwa. Niestety wszechobecny, podniosły,
patetyczny, nadmuchany niczym wielki balon parapet, który pewnie w założeniu
miał dodawać odpowiedniej atmosfery burzy w chuj wysiłek pozostałych muzyków.
Zamiast bowiem monolitycznego, smolistego, ultra ciężkiego Doom/Death Metalu
lub jak kto woli Funeral Doom Metalu, który naprawdę mógłby się podobać,
otrzymujemy przepasioną, bombastyczną, nudnawą kobyłę, która brzmi trochę jak na
maksa spowolniona wersja Dimmu Borgir, Covenant, Algazanth, Thyrane, czy innego
Old Man’s Child. Powtórzę to raz jeszcze, szkoda, naprawdę szkoda. Brzmienie
oczywiście z najwyższej półki, co w przypadku tego ansamblu specjalnie dziwić
nie powinno, ale sama produkcja nie jest w stanie wyciągnąć w górę żadnej płyty,
jeżeli zawarta na niej muzyka na to nie pozwala. Mimo kilkukrotnych prób nie
udało mi się do końca przetrawić „High…”, więc ja mówię pas, ale Wy sprawdźcie
sami, może akurat twórczość Abyssic zrobi Wam dobrze.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.