Płytką tą zainteresowałem
się, gdyż spodobało mi się logo zespołu. Dopiero później zgłębiając nieco temat
dowiedziałem się, że to niemiecki one man band istniejący od 2011 roku. Wróćmy
jednak do wspomnianego na wstępie logo. Patrząc na nie i na cały koncept
okładki tego albumu spodziewałem się totalnej, niszczącej obiekty Black
Metalowej, surowej rzezi. (Czytaj dalej...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.