ZAKŁADKI

sobota, 20 października 2018

Recenzja Dakhma 'Hamkar Atonement"



DAKHMA 
„Hamkar Atonement”


Gdy po raz pierwszy posłuchałem debiutanckiego albumu Szwajcarskiego zespołu Dakhma, to prawdę powiedziawszy z wrażenia nie puściły mi zwieracze. Owszem, uznałem że to solidny, obsypany sowicie gruzem Death/Black Metal, jednak cały czas czegoś mi tam brakowało. Miałem jednocześnie wrażenie, że coś mi umknęło i to właśnie spowodowało, że nie doceniłem należycie tej płyty. Odczekałem zatem dobre dwa tygodnie i ponownie postanowiłem zmierzyć się z „Hamkar Atonement”. W drugim starciu z muzyką helvetów poległem na całej linii. Ta płyta uderzyła we mnie z całą swą niszczycielską siłą i zerżnęła mnie okrutnie. Gęsty, bestialski, ciężki, rytualny Death/Black Metal wykonywany przez Dakhma roznosi wszystko w pizdu. To jebana nawałnica, po przejściu której próżno szukać kamienia na kamieniu, pozostaje jeno spalona ziemia i porozrywane zwłoki.  Kaskady bębnów w połączeniu z dysonansowymi wiosłami i niskim, grobowym growlingiem dosłownie miażdżą wszystko, co stanie im na drodze. Tajemnicze, nawiedzone inkantacje,  rytualne, szamańskie śpiewy i rytmiczne rozwiązania oraz orientalne instrumentacje zabierają nas do ponurego świata sumeryjskich bóstw i demonów siejących totalną zagładę. Miazmatyczne, gruzowate, przesiąknięte dusznym, słodkawym dymem perskich kadzideł, transowe brzmienie sprawia, że przy całej swej bluźnierczej sile „Hamkar…..” emanuje nieprzeniknioną atmosferą chaosu, śmierci i zniszczenia. Tekstowo obracamy się w tematach Zoroastranizmu, czyli starożytnych wierzeń, jakie panowały w dawnych czasach na ziemiach obecnego Iranu oraz w Indiach. Nie jest to płyta jednowymiarowa i łatwa w odbiorze, trzeba poświęcić jej trochę czasu, wgryźć się w jej zawartość, aby należycie spenetrować wszystkie, nierzadko głęboko ukryte, ale jakże smakowite patenty. Zapewniam jednak, że naprawdę warto. Jak dla mnie to jedna z najlepszych płyt w tym gatunku, jakie ukazały się w 2018 roku i kolejna pozycja, która obowiązkowo wzbogaci moją kolekcję. 

Hatzamoth


Iron Bonehead Productions 2018

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.