ZAKŁADKI

niedziela, 31 marca 2019

Recenzja CHAINBREAKER „Lethal Desire”


CHAINBREAKER
„Lethal Desire”
Hells Headbangers Records 2019


Mimo że “Lethal Desire”, to pierwszy, pełny album grupy z kraju klonowego liścia, to muzycy tworzący ten zespół bynajmniej do żółtodziobów nie należą. Wychlali już bowiem morze alkoholu i nie jedno przeżyli będąc członkami takich bandów jak Cauldron, Toxic Holocaust, Vanik czy Rammer. Najwyraźniej tych czterech jegomości dalej chciało się bawić i wlewać w siebie różnorakie trunki, więc w 2013 roku powołali do życia Chainbreaker. Sześć lat później w barwach Hells Headbangers ukazała się ich pierwsza płyta długogrająca wypełniona po brzegi doskonałym, zadziornym, jadowitym Thrash/Speed/Heavy Metalem, który kopie w zadki tak, że aż gówno nosem wylatuje. Słychać wyraźnie, że wpływ na muzykę Kanadyjczyków mieli ich koledzy po fachu z Razor, Sacrifice, Slaughter czy Piledriver. Sporo tu zatem Thrash/Speed Metalowej jazdy na pełnej kurwie z nieokrzesanymi, chamskimi riffami i zapierdalającą do przodu sekcją, oraz bardzo dobrymi, wściekłymi, chropowatymi, przenikliwymi wokalizami Roba Ouellette. Pomiędzy te ostre jak kosa do rżnięcia zboża struktury kompozycji umiejętnie wpleciono jednak klasyczne Heavy Metalowe patenty, które mogą kojarzyć się z tym, co na swych produkcjach prezentował choćby Cauldron. Książkowym wręcz przykładem potwierdzającym ten fakt mogą być m.in. dopracowane partie solowe o tradycyjnym zacięciu i niektóre rozwiązania rytmiczne. Jest tu także bezkompromisowa prostota znaną choćby z płyt Venom czy Motorhead, a i odrobina starego, dobrego, przyczernionego Hard Rocka („Methalina”) też się znajdzie. Te 34 minuty doskonale poniewierającej muzy ubrano w jadowite, surowe, ale zarazem stosunkowo mocne i klarowne brzmienie, dzięki czemu każdy z dwunastu zawartych tu wałków konkretnie napierdala po żebrach. Jest moc, siła i energia. Zero miałkiego pitolenia i srania po krzakach. Ta płyta do doskonała ścieżka dźwiękowa dla wszelkiego rodzaju weekendowych sesji rozpusty, a zatem moi drodzy, ulubiony alkohol w dłoń i napierdalamy!!!!!
Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.