WITTE WIEVEN
„Dwaallicht”
Babylon Doom Cult Records 2023
Takie właśnie płyty, jak
debiutancki album holenderskiego Witte Wieven sprawiają mi pewne problemy i
zarazem zabierają sporo czasu. Dlaczego? Dlatego, że są to krążki zbyt solidne,
żeby je zjebać, ale zarazem zbyt słabe, aby się nad nimi spuszczać. I tu jest
właśnie przysłowiowy pies pogrzebany. Takich materiałów słucha się bowiem z
reguły większą ilość razy, aby być pewnym, czy aby nic nam nie umknęło
(bynajmniej w moim przypadku tak to się odbywa). (Czytaj dalej...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.