Warmoon Lord
„Sancrosanct
Demonopathy”
Werewolf Records 2025
Trzeci krążek Warmoon
Lord to trochę taki wehikuł czasu, który przeniósł mnie do połowy lat
dziewięćdziesiątych. Wtedy sporo było właśnie takiego nieokiełznanego black
metalu, który niósł ze sobą małą nutkę atmosferycznego grania poprzez dodanie w
odpowiednich momentach, niemalże symfonicznych klawiszy. Zanim ta forma
rogacizny się zużyła było to coś, co w tamtych czasach mogło się podobać, gdyż
stanowiło pewne odświeżenie gatunku. (Czytaj dalej...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.