THE FOREIGN RESORT
„Outnumbered”
Artoffact Records 2019
Nie
siedzę jakoś specjalnie w scenie Post-Punkowej, a to podobno właśnie z tej
sceny wywodzi się Duński The Foreign Resort. Darujcie zatem moje lekkie
niedoinformowanie, jeżeli chodzi o tę
grupę. Nie wiem, która to ich płyta, ile lat istnieją itd., itp. i nie chce mi
się tego sprawdzać. Wiem jedynie, że „Outnumbered” to ich ostatni materiał,
który oficjalną premierę miał 5 kwietnia 2019 roku. Jeżeli chodzi o muzykę, to
rzeczywiście sporo tu Post-Punka, ale słychać także
elementy ColdWave, nieco Sheogaze, czy szeroko pojętej muzyki gotyckiej. Beczki
rzetelnie robią swoje, potrafią trochę złamać utarte struktury, jeżeli wymaga
tego sytuacja, świetnie kręci doskonale słyszalny bas, a zimne wiosła i partie
parapetu wraz z emocjonalnym wokalem tworzą chłodną, nieco depresyjną
atmosferę. Nie da się ukryć, że trio z Kopenhagi jest pod bardzo dużym wpływem
The Cure, można jednak także wychwycić tu inspiracje Bauhaus. Fajnie to idzie,
jest niezły klimat i jeżeli ktoś chce trochę odpocząć od metalowego łomotu, to
ta płytka nadaje się do tego doskonale. Jak już wcześniej wspominałem, to
raczej nie moje klimaty i specjalistą w tej dziedzinie nie jestem, ale wydaje
mi się, że to bardzo dobry album, oczywiście w swej kategorii gatunkowej. Nie
będę się zatem więcej wymądrzał. Napiszę tylko, że doskonale zrelaksowałem się
przy muzyce The Foreign Resort, a ich płytki najlepiej słucha się, gdy zapada zmierzch,
dzień ustępuje miejsca młodej jeszcze nocy, a Ty masz ochotę na chwilę odciąć
się od tego pojebanego świata i codziennej rutyny.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.