poniedziałek, 2 września 2019

Recenzja CONTAMINATED/KUTABARE „Death Sick/Funeral Erection”


CONTAMINATED/KUTABARE
„Death Sick/Funeral Erection” (split 7”)
Blood Harvest 2019

Trzeba uczciwie przyznać, że załoga Blood Harvest wie bardzo dobrze, jak dobierać zespoły na swoje splity. Po raz kolejny dokonali świetnych wyborów i uraczyli nas morderczym 7” splitem, na którym zaprezentowały się dwa miażdżące akty z Australii. Brawo Wy!!! Rozpoczyna Contaminated z utworem „Death Sick”, który w początkowej fazie sieje totalny rozpierdol, by w środkowej części spuścić na nasze głowy tony gruzu wymieszanego z gęstym mułem i zakończyć tę opowieść ponownie rozrywającym dojebaniem. W telegraficznym skrócie twórczość Contaminated to miażdżąca sekcja, zajebiste, masywne riffy i niski, bulgotliwygrowling. Doskonały kawał soczystej padliny opatrzony ohydnym, lepkim, zagęszczonym, krwistym brzmieniem. Przepyszne patroszenie. Kutabare i ich „FuneralErection” to również Śmierć Metal tyle, że brzmienie jest tu odrobinę bardziej przestrzenne, spójne i nieco czystsze, a sama muzyka posiada w sobie nieco punkowego feelingu i grind’owych naleciałości. Sporo tu także obrzydliwych, wibrujących fajnie riffów, gniotącej solidnie sekcji i mocarnych wokaliz. Również jest to ciekawa propozycja i zwłaszcza fani nakierowanego bardziej na GrindDeath Metalu powinni zwrócić uwagę na ten ansambl z kraju kangurów. Konkludując: dla fanów Def Metalowego szaleństwa ten split to w zasadzie pozycja obowiązkowa, komu natomiast ten gatunek lata luźno stówą koło torby, ten niech zaoszczędzi swoje ciężko zarobione dutki i kupi se za nie cos innego.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.