THORMESIS
„The Sixth”
MDD Records 2019
Początki
Niemieckiego Thormesis sięgają roku 2006. Na swych pierwszych produkcjach
zespół wykonywał solidny, ale powiedzmy to otwarcie dość przeciętny Pagan/Black
Metal. Jednak każda kolejna produkcja Niemców stanowiła krok naprzód. I tak
małymi kroczkami dobrnęliśmy do roku 2019, kiedy to zespół wydaje swój szósty,
pełny krążek, który jak na razie jest zdecydowanie najlepszą produkcją, jaka do
tej pory ukazała się z logiem Thormesis. Nadal jest to muzyka, która
zakorzeniona jest głęboko w Black Metalu z pogańskim sznytem, jednak sporo tu
elementów, które sprawiają, że najnowsza płyta grupy to zdecydowanym ruchem
ręki ich opus magnum. Pierwszym z tych pierwiastków jest znakomita praca gitar.
Doskonałe, jadowite riffy niosą ze sobą olbrzymie pokłady melancholijnych
melodii, które sprawiają, że płyta posiada bardzo fajny, pełen zadumy, nieco
przygnębiający klimat. Bardzo dobre są również partie bębnów, które z
zaskakującą lekkością przeskakują z zaraźliwych, niemal rockowych rytmów do
siarczystych blastów. Dużo lepsze są również same kompozycje, nie są już tak
przewidywalne, więcej w nich dynamiki, jak również wspomnianej
już przygnębiającej z lekka atmosfery. Dystopijne motywy i rozmarzone pejzaże
dźwiękowe budują bardziej wyrafinowane fragmenty i nadają zawartym tu wałkom nieco
mistycznego, hipnotyzującego dotyku. Kolejnym plusem tej płyty są wokale.
Zarówno agresywne, przepełnione emocjami krzyki, jak i czyste partie są idealnie
zbilansowane i użyte dokładnie tam, gdzie jest to wymagane. „The Sixth” to
płyta, która posiada doskonałą równowagępomiędzy jadowitymi, surowymi, Black
Metalowymi fragmentami i znacznie bardziej podniosłymi, epickimi,
atmosferycznymi momentami. Mocna, soczysta, przestrzenna, ale nie sterylna
produkcja sprawia, że zawarte tu wałki solidnie potrafią dokopać, zachowując
jednocześnie swój charakterystyczny klimat. Choć nie jestem specjalnym fanem
Pogańskiego Metalu, to ta płyta weszła mi bezproblemowo i naprawdę chciało mi
się do niej wracać, a co za tym idzie, bardzo chętnie sprawdzę, co zespół
stworzy na swym kolejnym materiale.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.