Kalmankantaja
„Unohdettu”
Wolfspell
Rec. 2023
Kalmankantaja
to takie muzyczne dziecioroby. Patrząc w ich dyskografię mam wrażenie, że co
się spotkają, to coś spłodzą. Totalnie skojarzyło mi się to ze sceną z „Sensu
Życia Monty Pythona”, gdzie każda sperma jest święta. No nie tracą kolesie
czasu, a wstrzemięźliwość ich nie dotyczy. Tym razem otrzymujemy od nich EP-kę,
choć tak naprawdę mógłby to być trzeci pełniak w tym roku, gdyż czasowo
niewiele ustępuje wydanym we wcześniejszych miesiącach albumom. (Czytaj dalej...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.