Epitaphe
„II”
Aesthetic Death 2022
Putain de
merde! Ależ mnie francuski Epitaphe zaskoczył swoim nowym krążkiem. Po
rewelacyjnym debiucie był to jeden z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie
materiałów pierwszej połowy trwającego roku i oczekiwania wobec niego miałem
wyjątkowo wysokie. Spodziewałem się jednak totalnej burzy odegranej w jeszcze
bardziej awangardowy sposób niż na „I”. Francuzi natomiast poszli zupełnie inną
ścieżką, która, nie będę tego ukrywał, na początku nieco mnie rozczarowała. (Czytaj dalej... / Click to read)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.