Chainsword
"Blightmarch"
Godz Ov War 2021
Kurcze, gdybym pracował w Lidlu,
to ostatni tydzień nazwałbym tygodniem brytyjskim. Najpierw
Celestial Sanctuary, zaraz potem Death Kommander a teraz to.
Chainsword to debiutant z Warszawy. Przynajmniej pod tą nazwą, gdyż
panowie mają już za sobą pierwsze szlify w innych wcieleniach. Tym
razem jednak zwarli poślady w pięcioosobowym zestawieniu pod nową
nazwą. No i ruszyli ruszyli, jak to zwykł swego czasu mawiać
Ryłkołak. Ruszyli tak, że przy otwierającym płytę "Ost
Front 1943: Stalingrad" i następnym "Spinehammer"
letko mi do kolan spadły galoty. (Czytaj dalej...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.