Sars
"thRough Reality"
Independent 2021
Są na świecie rzeczy, które człowiek chciałby zobaczyć choć raz. Jak to się mówi pięknie i poetycko, zobaczyć i umrzeć. Jednocześnie są też i takie, które usłyszeć raz to i tak o raz za dużo. Jak to się mówi niepoetycko, można się zrzygać. Ja nie wiem kurwa, za co oni nas tak nienawidzą w tym całym Rzeszowie, że podsyłają nam do recenzji same kloce. Po genialnym, przynajmniej w opinii samego twórcy, który płakał nam w rękaw dobry miesiąc, Helucynogenie oraz nawet strawnym, choć zjebanym na własne życzenie Pandrador, dziś pytanie o recenzję śle Sars. (Czytaj dalej...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.