wtorek, 9 lipca 2019

Recka Musket Hawk - Upside a Sick


MUSKET HAWK
„Upside a Sick”
UnholyAnarchyRecords 2019

Muzyka, jaką na swym trzecim, dużym longu prezentuje MusketHawk z Baltimore jest jak sinusoida. Początkowo grzęźniemy w śmierdzącym, gęstym, mulistym bagnie, a po chwili zapierdalamy jak gazele grind’ową autostradą i znów zapadamy się po kolana w smolistym szlamie, by ponownie ruszyć pędem przed siebie. Ten cykl przewija się praktycznie przez cały czas trwania tej płyty i u bardziej wrażliwych słuchaczy może powodować mdłości. To nie jest jednak twórczość dla przewrażliwionych jegomości, zatem wszyscy miętkim ptakiem robieni wrażliwcy niech się nawet nie próbują zbliżać do tej płyty.Zespół bazując na prostych patentach, stworzył hybrydę, która miażdży i poniewiera. Ciężki i momentami ślamazarny, zawiesisty Sludge Metal został połączony w ich twórczości z zawadiackim, bezpośrednim Grindcorem, a wszystko to podlano brudną, Punkową zupą  i choć może się wydawać to nieprawdopodobne, ta dziwna mikstura sprawdza się nad wyraz dobrze. Sześć zawartych tu wałków to prawdziwy wir skrajności, nieprzewidywalności i szaleństwa. Momentami brzmi to, jak ohydnie zmutowane połączenie Eyehategod, AnalCunt i wczesnego Extreme Noise Terror (przynajmniej mnie się tak to kojarzy). To muzyka przepiękna wręcz w swej brzydocie, agresywna, negatywna, niszczycielska i skłonna do przemocy. Tu nie ma miejsca namiłosierdzie, czy wszelakie ślady ludzkiej dobroci. To pierdolony czołg szalejący wewnątrz burzy ogniowej. Czy jesteś tego pewien, że chcesz się z nim zmierzyć???

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.