piątek, 12 października 2018

Recenzja TECHNICAL DAMAGE



TECHNICAL DAMAGE 
„The Introspect”

Oj, chyba podpadłem Naczelnemu, że dostałem do recenzji tę płytę, a może chce mnie sprawdzić, jak poradzę sobie z taką muzyką??? Nieważne, tak czy siusiak biorę to na klatę. Kanadyjski Technical Damage wydał w tym roku swój pierwszy, pełnoczasowy materiał. Nigdy wcześniej nie miałem styczności z muzyką tych pięciu jegomości, ale po tym, co usłyszałem na „The Introspect” nie żałuję i więcej nie planuję zagłębiać się w twórczość tego projektu, gdyż to zdecydowanie nie moja bajka.  Mamy tu bowiem do czynienia z nowoczesną hybrydą technicznego Deathcore’a i Djent’u ubarwioną odrobiną flamenco, orientalnych zagrywek i chuj wie jakich jeszcze, nikomu niepotrzebnych przeszkadzajek. Siłowe, rwane riffy, na maksa triggerowane, skoczne gary, wrzeszczący wokal plus czyste zaśpiewy, od których robi się miętko w galotach to nie jest muzyka, której chciałbym słuchać. Do końca tego albumu wytrzymałem tylko dlatego, że miałem o tej produkcji cos skrobnąć i tego wymagała po prostu ode mnie zaistniała sytuacja. Normalnie po dwóch, trzech wałkach ta produkcja wylądowała by w koszu. Sorry panowie, słychać, że wiecie do czego służą instrumenty, macie naprawdę spore umiejętności techniczne (zwłaszcza solowe partie gitary robią wrażenie), jednak muzyczna droga, jaką wybraliście zdecydowanie rozmija się z moimi upodobaniami. Dobra, nie będę się już więcej pastwił nad tą płytą, jeszcze tylko kilka słów o brzmieniu tego materiału. Jak to w przypadku takich produkcji bywa wszystko jest totalnie wyczyszczone, niemal sterylne i gładkie jak pupcia niemowlaka, a co za tym idzie brakuje mi tu ognia i konkretnego pierdnięcia. Muzyka Kanadyjczyków zamiast zadawać głębokie rany tylko delikatnie klepie po policzkach i to jeszcze tak, aby przypadkiem za bardzo się one nie zaczerwieniły. Może ktoś, kto lubi nowoczesne odmiany mocnego grania znajdzie w tym coś dla siebie, ja „The Introspect” mówię zdecydowane NIE!!!


                                                                                                                                     Hatzamoth   Independent 2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.