sobota, 20 października 2018

Recenzja DEATHHAMMER „Chained to Hell”



DEATHHAMMER 
„Chained to Hell”





Deathhammer to dwóch jegomości z Norwegii. Gdy spojrzymy na ich fotki, zobaczymy czaszki, ćwieki, łańcuchy, gwoździe, pieszczochy, skóry, ekrany na jeansowych katanach i twarze, które wyraźnie pokazują, że panowie „za kołnierz nie wylewają”. Swoje chłopy, normalnie do rany przyłóż. Piątego października 2018 roku duet ten zaatakował ponownie swoją czwartą, pełną płytą zatytułowaną „Chained to Hell” i rozpierdolił wszystko w cztery dupy. Najnowsza produkcja kapel to w prostej linii kontynuacja i rozwinięcie stylu, jaki zespół prezentował od samego początku. Cały czas obcujemy z jadowitym, bluźnierczym, surowym, poniewierającym okrutnie Thrash/Black/Speed Metalem zakorzenionym głęboko w klasyce gatunku. Sekcja bezlitośnie napierdala po nerkach, prosto w ryj uderza nas kanonada agresywnych, klasycznych, ostrych jak brzytwa dziadka, zadziornych riffów bezlitośnie tnących ciało aż do kości, a przepity, zachrypnięty, zabójczy wokal, uciekający momentami w falset a’la Agent Steel wieńczy dzieło zniszczenia. Jeżeli możecie sobie wyobrazić mix wczesnych dokonań Slayer, Sodom, Venom i Destruction, to mniej więcej będziecie mieli obraz muzyki tworzonej przez Deathhammer.  Obskurne, brudne, przerdzewiałe brzmienie nawiązujące do produkcji z lat 80-tych jest zarazem intensywne, na swój sposób brutalne i selektywne, co sprawia, że materiał ten kopie po dupach z taką siłą, że kręgosłupy wbijają się w czaszkę. Ta płyta jest idealna, aby napierdolić się w gronie przyjaciół i tańcować do białego rana, póki starczy sił w kopytach i póki stężenie krwi w alkoholu nie stanie się zbyt wysokie. Nie warto niepotrzebnie więcej strzępić jęzora, zatem Bracia moi, flachy w dłoń, „Chained to Hell” do odtwarzaczy i napierdalamy dla Szatana !!!!!

                                                                                                                                Hatzamoth     
Hells Headbangers Records 2018


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.