niedziela, 13 stycznia 2019

Recenzja Foul „Of Worms”



Foul
„Of Worms”
Caligari Records 2019


Lubię proste i dosłowne okładki. Wiecie, takie, że spojrzę i od razu wiem czego zaraz posłucham. Na froncie debiutanckiej EP-ki Foul widnieje grafika przedstawiająca głowę jakiegoś faceta wpierdalanego żywcem przez robale. Dodamy do tego bardzo zgrabne logo i płyta sama krzyczy, by ją włączyć. Od pierwszych sekund szczęka samoistnie opada na dźwięk samego tylko brzmienia. Jest ono tak niesamowicie ciężkie, że wali w potylicę niczym wielki kafar. Mocno przytłumione, miażdżące gitary, dużo basu i dudniące gary mogą kojarzyć się bezpośrednio z Demilich. Muzycznie aż takich dosłownych porównań tu nie ma, jednak scena fińska na Amerykanach bankowo odcisnęła swoje piętno. Cztery numery zawarte na „Of Worms” to prawdziwa maszynka do mielenia kości. Klimat obecny na tym wydawnictwie jest tak gęsty i duszny, że wycieczka do Panamskiej dżungli to przy tum mały pikuś. Przez 27 minut obcujemy z powolnym, zgniatającym trzewia doom/death metalem. Jest dość prosto, ale nie schematycznie. Ten materiał zdecydowanie bardziej nastawiony jest na ciężar i klimat niż na gitarową wirtuozerię. Nasze narządy słuchu torturowane są pomalutku niczym ciało nieszczęśnika z okładki. Proces ten jednak jest tak dokładny i pedantycznie zaplanowany, że chwilami klasycy gatunku mogą poczuć się zawstydzeni. Klimat całości potęgowany jest przez głęboki, bulgoczący wokal w nielicznych przypadkach przechodzący w paniczny wrzask. Zapewne co niektórzy będą marudzić, że z tej EP-y wieje nudą i niewiele się dzieje. Zalecam zatem przynajmniej kilkukrotny odsłuch, gdyż „Of Worms” należy do gatunku tych płyt, które rosną proporcjonalnie do poświęconego im czasu. Nadmienić także należy, że nie znajdziemy tutaj absolutnie nic obecnie modnego. Nie wiem w jaki sposób Caligari wyławia te wszystkie kapele, lecz fakt jest faktem - praktycznie wszystkie wydawane przez ten label pozycje brzmią jak dopiero co wykopane z kapsuły czasu. Foul jest kolejną bardzo solidną pozycją w katalogu tej wytwórni.
- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.