niedziela, 13 stycznia 2019

Recenzja Sex Messiah “Eastern Cult of Sodomy”



Sex Messiah

“Eastern Cult of Sodomy”

NWN! 2018


Sex Messiah to ponoć legenda japońskiej sceny metalurgicznej. Piszę „ponoć”, gdyż banda założona jakieś 10 lat temu kultem dla samej zasady być nie może, jest po prostu zbyt młoda. Ale chuj z tym. Skoro wydała im płytę kultowa Nuclear War Now!, to z samego obowiązku należy sprawdzić, co też takiego kitajce grają. Już na wstępie możemy się zorientować, że lubią w pupę, to wynika choćby z tytułu płyty. Tylko zaraz powstaje pytanie zasadnicze – passive czy active? Mniejsza jednak o większą, skoro ich anus jest tak brudny jak muzyka którą tworzą, to ja w to wchodzę! Przez prawie pół godziny dzieci radioaktywnych oparów z Hiroszimy i Nagasaki napierdalają muzę nie przyjmującą krytyki. Prostą do bólu, prymitywną jak konstrukcja cepa, kopiącą niehonorowo w jaja i pozostawiającą głęboki ślad w psychice. Po dogłębnej lekturze ich dzieła zdecydowanie będziecie bić żonę! Jest raz szybciej raz wolniej, jednak cały czas z autentyczną szczerością i radochą z analnych pieszczot. Skośnookie skurwysyny tak idealnie pomieszały thrash/black metalowe granie z punkowym feelingiem, dodając nawet chwilami industrialno ambientowe wstawki, że banan na ryju gwarantowany. Gitary zostały okraszone toną piachu a wokalista, jak podejrzewam, zamknięty w komórce piętro niżej, gdyż jego krzyki dochodzą jakby zza ściany. Nie ma tu pierdolenia się w tańcu, jest nakurw, surowizna i przyprawiający o wymioty odór z niemytej dupy. Momentami jest bardzo skocznie i aż się chce pobiegać po pokoju wymachując łapami i gołym chujem. Nie ma się co rozpisywać – kupcie sobie flachę lub dwie, zaproście kolegę i zapodajcie sobie „Eastern Cult of Sodomy”. Co się wówczas będzie działo, niechaj na zawsze pozostanie waszą tajemnicą. Ja takie bezpośrednie ciosy uwielbiam. Stanowią one nieodparty dowód na to, iż metal to nie są piękne melodie, wyrafinowane solówki czy występy w teatrze w towarzystwie chóru praskiego. Metal ma poniewierać, niszczyć psychę i deprawować. I Sex Messiah tak właśnie czyni. A odpowiadając jeszcze na pytanie zadane na wstępie. Kitajce zdecydowanie wyruchają was w dupę, klepną w poślada i rzekną po ichniemu „dzięki Dolories”.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.