sobota, 3 listopada 2018

Recenzja BENIGHTED „Dogs Always Bite Harder Than Their Master” (Ep)



BENIGHTED 
„Dogs Always Bite Harder Than Their Master” (Ep)





Rok po wydaniu swego ostatniego albumu zatytułowanego „Necrobreed” masakratorzy z Benighted puszczają w obieg nową Ep’kę. Są wg mnie przynajmniej dwa powody takiego pociągnięcia: pierwszy to kasa (nie pomyślcie przypadkiem, że mam o to do kogoś pretensje, tak to już jest, odkąd metal zaczął przynosić jakiekolwiek profity wytwórniom i zespołom), drugi to obchody 20-lecia istnienia zespołu.  Materiał ten składa się z trzech nowych wałków, coveru At the Gates i sześciu kawałków live, które dodane tu zostały właśnie z okazji jubileuszu istnienia grupy. Cóż, Benighted jak to Benighted. Żabojady jak zwykle serwują nam brutalną jazdę na pełnej piździe odegraną z chirurgiczną wręcz precyzją. Te trzy, energetyczne, nowe piosenki to bestialskie strzały prosto w ryj, po których z facjaty pozostaje jeno krwawa miazga. Krótko, zwięźle i na temat, bez srania po krzakach. Podoba mi się zamieszczony tu cover At the Gates „Slaughter of the Soul”. Jest świetnie odegrany, a przede wszystkim zespół odcisnął w tym utworze mocno swoje piętno, dzięki czemu kompozycja ta zyskała nowego, kurewsko brutalnego wymiaru. Część „live” zarejestrowana w maju 2018 roku w Lyonie pokazuje, że grupa jest w znakomitej formie i na żywca po prostu niszczy obiekty (co zresztą mogę zaświadczyć, gdyż widziałem Benighted na scenie, na jednej z edycji Brutal Assault u naszych Czeskich sąsiadów). Od strony brzmieniowej drażni mnie trochę zbytnio wysterylizowane brzmienie zarówno utworów studyjnych, jak i wałków koncertowych, choć oczywiście brutalnej mocy i ogromnej siły rażenia odmówić im nie można. I to w zasadzie tyle, nie ma co niepotrzebnie strzępić jęzora. Francuzi ponownie rozjebali i choć nie jestem ich zagorzałym fanem, to sądzę, że o kolejną płytkę można być spokojnym. Tradycyjnie będzie dźwiękowa masakra i rzeź niewiniątek. 

                                                                                                                                                Hatzamoth

Season of Mist 2018



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.