poniedziałek, 26 listopada 2018

Recenzja splitu WARGOAT/BLACK CEREMONIAL KULT „Unapproachable Laws of the Abyss"




WARGOAT/BLACK CEREMONIAL KULT 
„Unapproachable Laws of the Abyss"
Deathrune Records 2018



Split album Greckiego Wargoat z Chilijskim Black Ceremonial Kult to wg mnie rzecz nieco słabsza od recenzowanych wcześniej przeze mnie petard z wytwórni Deathrune Records (dla przypomnienia były to Hellfire Deathcult i Liturgy of Desecration). Nie znaczy to jednak, że jest to płyta słaba, broń mnie Panie Szatanie przed takim stwierdzeniem. Split ten zawiera dwa solidne, Black Metalowe akty, które napierdalają najlepiej, jak w tej chwili potrafią i chwała im za to, jednak ich muzyka nie spowodowała, iż w niepohamowanym przypływie entuzjazmu pobrudziłem sobie galoty. Album ten rozpoczynają Grecy, którzy w zawartych tu czterech wałkach prezentują nam swoją wizję surowego, bluźnierczego Black/Death Metalu opartego o napierdalającą rzetelnie sekcję, surowe, chropowate riffy i rzygający trującą żółcią wokal. Jest to dość konkretny, ale powiedzmy sobie szczerze prosty, wojenny nakurw ubrany w surowe, undergroundowe, chamskie brzmienie.  Choć kompozycje Wargoat całościowo dupy nie urywają, to trzeba przyznać, że masywne zwolnienia występujące w zawartych tu utworach potrafią konkretnie sponiewierać i są niewątpliwie silnym punktem ich programu. Druga horda, pochodząca z Chile uderza w nas dwoma utworami jadowitej surowizny. Wałki Black Ceremonial Kult przy całym, swym prymitywnym charakterze są bardziej ukierunkowane na budowanie tajemniczego, rytualnego wręcz klimatu. Dlatego też w perkusyjne kanonady i gęstwinę tnących niczym brzytwy riffów wpleciono nawiedzone zawodzenia i mroczne inkantacje oraz odrobinkę chorych dysonansów. Muzyka Chilijczyków wydaje się przy pierwszym kontakcie bardzo chaotyczna, jednak w rzeczywistości tak nie jest. Wrażenie takie odnosimy poprzez brzmienie, w jakie ubrano te dwa wałki. Dźwięk jest w chuj surowy, ziarnisty i jadowity. Podobnie jak w przypadku Greków największą siłą Black Ceremonial Kult są mistyczne, tajemnicze, rytualne zwolnienia budujące mroczny, duszny i  złowieszczy klimat. Jak wspomniałem już na początku, nie jest to wydawnictwo, które urwało mi kutasa razem z jajami, niemniej jest to split dwóch solidnych, Black Metalowych hord, które oddanym fanom czerni dostarczą niewątpliwie sporo radości.

Hatzamoth
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.