ZEALOT CULT
„Spiritual Sickness”
Już
poprzedni materiał tego młodzieżowego zespołu z Irlandii (wydana w 2016 roku Ep’ka zatytułowana „Karmenian Crypt”) wywołał
u mnie niekontrolowany wzwód i obfitą ejakulację. Z niecierpliwością
oczekiwałem zatem kolejnego uderzenia od Zealot Cult i wreszcie się
doczekałem!! Rok 2018 przyniósł nam pierwszy długograj grupy zwący się
„Spiritual Sickness”. W zasadzie nic się tu nie zmieniło……i bardzo kurwa
dobrze, gdyż dobrego Death Metalu nigdy za wiele, a ten prezentowany przez
Zealot Cult to zdecydowanie bardzo dobre granie. Ponownie obcujemy z Old School’owym łojeniem,
w którym mieszają się wpływy kontynentalnego Death Metalu (Pestilence) z amerykańską
szkołą gatunku (tu zdecydowanie słychać Morbid Angel z czasów „Domination”). Co
ciekawe zespół potrafi też powplatać tu i tam elementy bardziej technicznego
grania, które kojarzy się z takimi aktami jak Atheist, czy Death. Robią to
jednak z głową i odpowiednim wyczuciem, nie ma przerostu formy nad treścią, a podstawą
jest rasowe, bezlitosne napierdalanie ku chwale Rogatego. Miażdżąca sekcja
nakurwia tak, że aż tynk z sufitu odpada, masywne riffy patroszą zawodowo, a
nad całością unosi się diaboliczny, nienawistny growling. Tłuste, zagęszczone,
mocne brzmienie z odpowiednią ilością brudu i pleśni sprawia, że płyta
przepięknie poniewiera. Zaprawdę powiadam Wam „Spiritual Sicknes” to 8 brutalnych
utworów, które wydupczą Was bezlitośnie, a co najlepsze, będzie Wam się to
podobać. Ja jestem rozjebany, i wszystkim, którzy uwielbiają Death Metal starej
szkoły gwarantuję, że podczas tych niespełna 42 minut nie raz zmoczą sobie
galoty.
Blood
Harvest Records/Helter Skelter Productions 2018
- Gatunek: Death Metal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.