MY MINDS MINE
„Passengers of the Void”
Selfmadegod
Records 2018
Pewnego, sobotniego
wieczoru jak zawsze sączyłem sobie swój ulubiony alkohol, słuchając ukochanej
muzy. Nadszedł nieubłaganie ten czas, kiedy chęci były większe, niż poczynione
zapasy .Coś bym jeszcze w siebie wlał, a tu źródełko już wyschło. Cóż było
robić, człowiek nie kaktus, pić musi, zatem postanowiłem naruszyć żelazną rezerwę
i skosztować własnej roboty bimberku, a do tego zapodać sobie najnowszy, trzeci
pełny album Holenderskiego My Minds Mine. Nie wiem, czy to rzeczony trunek
własnej roboty, czy muza chłopaków z kraju tulipanów tak na mnie podziałała,
faktem jest, że zaliczyłem glebę. Następnego dnia będąc już całkowicie zdrowym
na umyśle i wątrobie zapodałem sobie ponownie „Passengers…” i ponownie, tym
razem na trzeźwo trzeba mnie było zbierać z podłogi. Morał z tego taki, że
wydany przez Karola z Selfmadegod Records, najnowszy album My Minds Mine, to
materiał, który poniewiera z siłą wodospadu, i nie bierze jeńców. Co zatem
znajdujemy na „Passengers of the Void”?? Ano Moi mili, ta płyta to 17 minut
wysokooktanowego, rozrywającego na strzępy Grindcore’a, który powoduje, że pęka
szkliwo na zębach, a krew w żyłach bliska jest temperatury wrzenia. Sekcja
napierdala tak, że tynk z sufitu odpada, jadowite, mocarne wiosła wycinają
zadziorne riffy, które tną przestrzeń niczym japońska katana, a opętańcze
wrzaski gardłowego sprawiają, że prostują się zwoje na mózgu. Tu nie ma zmiłuj.
Każdy z 14 zawartych na tym albumie wałków, to przepełnione energią, skomasowane,
bezlitosne, agresywne strzały prosto w ryj, po których nie ma co zbierać.
Soczyste, tłuste brzmienie sprawia, że materiał ten posiada potworną moc i
niesamowitą siłę rażenia. Po tych ciosach naprawdę ciężko zbiera się swoje
zwłoki z podłoża, wierzcie mi na słowo. Wszyscy fani napierdalanki na pełnej piździe powinni
zaopatrzyć się w ten przepiękny w swej bezkompromisowości album. Proponuję od
razu zamówić sobie wersję z koszulką, aby później ponownie nie płacić za przesyłkę.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.