Erupted Evil
„Ghoul”
Fallen Temple 2019
Po bardziej
niż przyzwoitym krążku Haunted Cenotaph mam oto przed sobą kolejną pozycję
rodzimej Fallen Temple. Erupted Evil to trzech miśków Buliba z Płocka, z
których jeden dość mocno przypomina Kerry Kinga. Jeśli jednak tym kierować
swoje domysły co do muzyki zawartej na „Ghoul”, to można się dość mocno
pomylić. Panowie parają się bowiem mało technicznym i nieskomplikowanym
death/doom metalem. Niemal trzydziestominutowy materiał, na który składa się osiem
autorskich nagrań plus cover Acheron „Ave Satanas” to w zasadzie podróż po
górach i dolinach. I to z dwóch powodów. Po pierwsze Erupted Evil potrafią
dowalić ciężkim, gniotącym riffem, by w następnym kawałku dość mocno
przyspieszyć, co kojarzyć się może z zabawą na sankach. Wspinamy się na górkę,
by przez chwilę pozapierdalać w dół drąc ryja w niebogłosy. Na pewno utwory
zawarte na debiucie płocczan nie są monotonne. Miśki potrafią chwilami
konkretnie zaskoczyć, gdy na przykład ni stąd ni z owąd pojawia się patent na
organach niczym z Transylwanii. W pierwszej chwili te ozdobniki pasowały mi jak
pięść do nosa, jednak przy kolejnych odsłuchach stwierdziłem, że stanowią
swoistą przyprawę do „Ghoul”, dodającą tej płycie nieco odmienności. Podstawą
bulionu jest tu bowiem stare, chwilami wręcz banalne granie w klimatach lat 90
- . Gdzieniegdzie przemknie motyw a’la Celtic Frost, jak choćby w „FTW!”, gdzie
indziej zaśmierdzi najwcześniejszym Samaelem. Nie jest to może jakaś finezja,
jednak wyczuwam w tym zespole spory potencjał na przyszłość. Dlaczego dopiero
na przyszłość? No bo te wspomniane góry i doliny. Są na tym krążku momenty
bardzo zaskakujące in plus, ale zdarzają się także typowe wypełniacze. Obok
bardzo dobrych „Cemetery Fog” czy wspomnianego już powyżej „FTW!” mamy
kompletnie nieudany „Kości” drażniący zarówno muzycznie jak i tekstowo. Mam
wrażenie, że chłopaki nieco się pospieszyli z debiutem. Gdyby dopracowali
poszczególne pomysły, może odbiór tego krążka byłby u mnie nieco lepszy. Mimo
wszystko i tak nie jest źle. Można przy tych nagraniach spędzić kilka miłych
chwil bez ziewania czy szukania paznokciem babola w nozdrzu. Podskórnie czuję,
że z tej mąki będzie jeszcze chleb i obym się nie mylił.
- jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.