środa, 23 października 2019

Recenzja MEPHORASH „Shem Ha Mephorash”


MEPHORASH

„Shem Ha Mephorash”

Shadow Records 2019



Szwedzki Mephorash cztery lata pracował nad następcą “1557-Rites of Nullification”. Efektem tych wysiłków jest wydany w kwietniu tego roku czwarty, pełny album zespołu, który co prawda jakoś specjalnie mną nie wstrząsnął, jednak obiektywnie patrząc płyta to dobra, a dla niektórych z pewnością bardzo dobra. Przede wszystkim jest to album bardzo długi, trwa 74 minuty. Nie znaczy to, że zalatuje nudą, zawarta tu muzyka jest spójna i przemyślana, jednak słuchacz musi poświęcić sporo energii, czasu i uwagi na odsłuch tego materiału. „Shem…” to osiem rozbudowanych wałków klimatycznego, majestatycznego, okultystycznego, rozmodlonego Black Metalu, z którego emanuje gęsta, hipnotyzująca, momentami ewangeliczna, transcendentalna wręcz atmosfera. Solidna, równa, ciężka sekcja, dobre, wibrujące, przeplatane melodią riffy ze sporą ilością jadu wspomagane bogatymi orkiestracjami, różnorodnymi wokalizami, chórami i melodeklamacjami sprawiają, że album ten przypomina jeden wielki rytuał, jednak każdy utwór jest tu wyraźnie zaakcentowany i  posiada konkretną wizję. Brzmienie oczywiście selektywne, mocne i pełne, ale w przypadku tak wielowarstwowych kompozycji inaczej po prostu być nie mogło. Muzyka zawarta na czwartej płycie Mephorash przypadnie zapewne do gustu fanom zapatrzonym w twórczość Nightbringer, Hetroertzen, Acherontas, czy bardziej nawiedzone oblicze Behemoth. No, całkiem nieźle buja ten materiał, dobrze się go słucha, a niektóre fragmenty solidnie potrafią przeorać masę szarą w mózgu. Niestety są to tylko fragmenty, a album jako całość, jak już wspominałem na początku, nie pizdnął mną o glebę. W umownie nazwanym, religijnym Black Metalu ukazało się już kilka dużo lepszych płyt. Gdyby produkcja ta ukazała się cirka 10 lat temu, byłbym pewnie zachwycony, ale mamy rok 2019. Tak więc jest to jedynie solidna, dobra płyta, na tyle jednak dobra, że następną produkcję Szwedów także chętnie posłucham.



Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.