ORGANECTOMY
„Existential
Disconnect”
Unique
Leader Records 2019
Slaming Brutal Death
Metal to gatunek bardzo specyficzny, który jedni darzą
bezgranicznym uwielbieniem i miłością dozgonną, a inni uważają,
za nikomu niepotrzebna darcie łacha i najchętniej spaliliby całe
to towarzystwo, a powstałe w tym procesie śmierdzące popioły
spuściliby w kiblu. Z drugą płytą Nowozelandzkiego Organectomy
będzie z pewnością podobnie, będzie ona miała tylu zwolenników,
co i przeciwników, bowiem jest ona utrzymana w tych właśnie
klimatach. Osobiście lubię pławić się w takich brutalnych
dźwiękach, więc, mimo że „Existential…” nie jest może
jakąś totalną petardą, to uważam, że na miano płyty bardzo
dobrej na pewno zasługuje. Znajdziemy tu bowiem zarówno
rozrywające, perkusyjne kanonady, jak i niemiłosiernie miażdżące,
walcowate zwolnienia, bardzo dobre, techniczne, energetyczne,
precyzyjnie wywlekające wnętrzności riffy oraz bestialskie
wokalizy, będące mieszanką gardłowego, przeflegmionego growlu z
nisko ryjącymi w mule prosiakami. Płytka poniewiera zawodowo, gdyż
chłopaki lipy nie odwalają, jak jadą po bandzie, to zapierdalają,
ile fabryka dała, a jak gniotą, to z potworną siłą i ciężarem,
zachowując przy tym doskonałą równowagę pomiędzy tymi
elementami. Są tu także patenty, które delikatnie urozmaicają ten
brutalny monolit, usłyszymy tu bowiem także odrobinkę
instrumentalnych pasaży i dopracowanych, płynących swobodnie
solowych partii na wiośle. „Egzystencjalne Rozłączenie” ma
jeszcze jedną zaletę. Mimo całej, zawartej tu brutalności album
ten jest niezwykle witalny i bardzo dobrze się go słucha, a nie o
wszystkich płytach z tych klimatów można tak napisać. Brzmienie
soczyste, selektywne, posiadające odpowiedni groove i konkretne
pierdniecie. Czas zatem na podsumowanie. Jeżeli ktoś marszczy
kapucyna nad twórczością Vulvodynia, Acranius, Analepsy, Parasitic
Ejaculation, czy innych tego typu bandów, to muzyka Organectomy jest
stworzona właśnie dla niego. Bardzo dobry, nośny, Slaming Brutal
Death Metalowy wpierdol.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.