wtorek, 29 października 2019

Recenzja ORGANECTOMY „Existential Disconnect”


ORGANECTOMY
Existential Disconnect”
Unique Leader Records 2019

Slaming Brutal Death Metal to gatunek bardzo specyficzny, który jedni darzą bezgranicznym uwielbieniem i miłością dozgonną, a inni uważają, za nikomu niepotrzebna darcie łacha i najchętniej spaliliby całe to towarzystwo, a powstałe w tym procesie śmierdzące popioły spuściliby w kiblu. Z drugą płytą Nowozelandzkiego Organectomy będzie z pewnością podobnie, będzie ona miała tylu zwolenników, co i przeciwników, bowiem jest ona utrzymana w tych właśnie klimatach. Osobiście lubię pławić się w takich brutalnych dźwiękach, więc, mimo że „Existential…” nie jest może jakąś totalną petardą, to uważam, że na miano płyty bardzo dobrej na pewno zasługuje. Znajdziemy tu bowiem zarówno rozrywające, perkusyjne kanonady, jak i niemiłosiernie miażdżące, walcowate zwolnienia, bardzo dobre, techniczne, energetyczne, precyzyjnie wywlekające wnętrzności riffy oraz bestialskie wokalizy, będące mieszanką gardłowego, przeflegmionego growlu z nisko ryjącymi w mule prosiakami. Płytka poniewiera zawodowo, gdyż chłopaki lipy nie odwalają, jak jadą po bandzie, to zapierdalają, ile fabryka dała, a jak gniotą, to z potworną siłą i ciężarem, zachowując przy tym doskonałą równowagę pomiędzy tymi elementami. Są tu także patenty, które delikatnie urozmaicają ten brutalny monolit, usłyszymy tu bowiem także odrobinkę instrumentalnych pasaży i dopracowanych, płynących swobodnie solowych partii na wiośle. „Egzystencjalne Rozłączenie” ma jeszcze jedną zaletę. Mimo całej, zawartej tu brutalności album ten jest niezwykle witalny i bardzo dobrze się go słucha, a nie o wszystkich płytach z tych klimatów można tak napisać. Brzmienie soczyste, selektywne, posiadające odpowiedni groove i konkretne pierdniecie. Czas zatem na podsumowanie. Jeżeli ktoś marszczy kapucyna nad twórczością Vulvodynia, Acranius, Analepsy, Parasitic Ejaculation, czy innych tego typu bandów, to muzyka Organectomy jest stworzona właśnie dla niego. Bardzo dobry, nośny, Slaming Brutal Death Metalowy wpierdol.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.