SOUL
OF SLAMMING
„Rekonstruksi
Dogma”
Dismembered
Records 2019
Druga,
pełna płyta brutali z Indonezji nadciągnęła do mnie
niespodziewanie z Dismembered Records. Nadciagnęła i dosłownie
rozjebała mnie na atomy swoim ciężarem. Nie jest to bynajmniej
nic, czego inne zespoły wcześniej nie próbowały, jednak w
wykonaniu Souls of Slamming te doskonale znane już patenty nabierają
tak masakrującej mocy, że po prostu niszczą system.
„Rekonstruksi…” to osiem wałków utrzymanych w stylu Brutal
Death Metal, które jak już wspomniałem miażdżą totalnie, mimo
że nie są niczym niezwykłym. W gruncie rzeczy jest to bardzo
dobry, konkretny rozpierdol z mięsistym brzmieniem, przy którym
chce się walnąć sporą dawkę alkoholu i radośnie pomachać
makówką w czasie słuchania tej muzy. W porównaniu do także
rzetelnego debiutu jest to jednak płyta zdecydowanie lepsza. Przede
wszystkim grupa zrezygnowała z zapuszczania się w rejony
charakterystyczne dla stylistyki Slaming, a skoncentrowała swe siły
na Brutalnym, Śmierć Metalowych wypruwaniu flaków i wyszło to tej
płycie zdecydowanie na dobre. Wiosła mielą zawodowo, sekcja łamie
kręgosłupy, a niski, momentami świński growling sprawia, że
pękają gałki oczne. Zagęszczony, krwawy, intensywny sound można
prawie kroić nożem, a werbel brzmi jak odgłos wbijania mostowych
pali, jednak odpowiedni poziom selektywności został tu zachowany,
dzięki czemu nie jest to przyozdobiona wnętrznościami i zakrzepła
krwią nieczytelna ściana dźwięku. Kurwa, i co tu jeszcze napisać,
skoro brakuje słów, a słyszane dźwięki rajcują mnie okrutnie???
W takim wypadku najlepiej niech przemawia muzyka. Jeżeli zatem ktoś
z Was ma ochotę na bardzo dobre mielenie świeżego mięska, ten
niech śmiało sięga po drugą płytę Soul of Slamming. Odpowiednie
wrażenia gwarantowane.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.