JIG-AI
„Entrails Tsunami”
Bizarre Leprous Production 2019
Czeski
buldożer powraca po 5 latach z czwartą, dużą płytą i jak zwykle miażdży swoją
oryginalną mieszanką Brutalnego Death Metalu i energetycznego, często gęsto
skocznego Goregrind’a. Ta płyta to prawdziwe, wyrywające z buciorów, w pizdu
roznoszące wszystko wokół, bezlitosne, niszczycielskie tornado oparte jak
zwykle na gruchoczących kości beczkach, wywlekającym
wnętrzności basie, patroszących precyzyjnie riffach i bulgoczącym z wysokości
pięt wokalu. Tradycyjnie znajdziemy tu także sporo charakterystycznego humoru,
a teksty i oprawa graficzna bazują głównie na tematyce Gore, Guro i Hentai. W
przeciwieństwie do niektórych zespołów z tego nurtu czeskie trio mocno dba o
brzmienie swoich albumów. Produkcja jest soczysta, tłusta, brutalna, ale
zarazem zaskakująco przestrzenna, dzięki czemu „Tsunami Wnętrzności” nie jest
ogłuszającą, mulistą ścianą dźwięku. Ten album poniewiera okrutnie, zalewając
słuchacza olbrzymią falą posoki wymieszanej z ciepłymi podrobami, ale wszystko
bardzo dobrze słychać i odbiorca nie musi zastanawiać się co gra poszczególny z
muzyków. Nie mam zamiaru wywnętrzać się na siłę, takie dźwięki albo się kocha,
albo nienawidzi, innej opcji nie ma. Ja uwielbiam taplać się w kałużach
wypełnionych wnętrznościami i parującymi jeszcze płynami ustrojowymi, zatem
ostatnia produkcja Jig-Ai w chuj robi mi dobrze. Jeżeli zatem ktoś podziela
moje zainteresowania i lubi zajrzeć co tam słychać w ogródku Squash Bowels,
Rectal Smegma, Spasm, czy Eardelete, ten najnowszą płytkę czeskiego trio może
łykać w ciemno. Pożre ją ze smakiem i obliże paluszki.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.