SPIKER
„Heavy Metal Macht” (Ep)
Dying Victims Productions
2019
Nawet
gdyby na okładce wydanej w tym roku Ep’ki niemieckiego zespołu Spiker nie
widniał jak wół wypisany, wszystko mówiący tytuł tego materiału, to po stylu
tego coveru, logo zespołu i zdjęciu tworzących tę grupę jegomości „na stówę”
wiedzielibyśmy jaka muzyka będzie wypełniać tę produkcję. „Heavy Metal Macht”
to 22 minuty klasycznego, opartego na kanonach gatunku, radosnegoHeavy Metalu rodem z ligi okręgowej. Gary tłuką solidnie i
równo, nieźle chodzi dźwięczny bas, a wiosła dziergają zadziorne, melodyjne
riffy. Wokalizy, które są w całości języku niemieckim są niestety słabawe
technicznie i mocy w nich niewiele. Tak więc szału nie ma, mimo że wszystkie
klocki są tu na swoim miejscu. Słychać wyraźne inspiracje Iron Maiden, choć
Accept, Saxon czy Warlock także z pewnością były namiętnie słuchane przez
muzyków zespołu. Muza Spiker to takie typowe, nieco mocniejsze granie do
kotleta, tzn. jak człowiek jest zdrowo podlany, to wchodzi to całkiem nieźle,
ale na trzeźwo zachwycać się tym będą już tylko najbardziej bezkrytyczni lub
niedosłyszący fani Hard & Heavy. Entuzjazmu, pasji i uporu tym facetom
odmówić nie można, ale jak na razie nie trybi to jeszcze tak, jak powinno.
Brzmienie, podobnie jak muza, przeciętne. Słychać wszystko w miarę dobrze, ale
zdecydowanie brakuje tu mocy i choćby odrobiny ognia. Dobra, nie będę się już
więcej pastwił nad tą produkcją. Może w przyszłości będzie lepiej, ale jak na
razie jest cieniutko.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.