niedziela, 23 czerwca 2019

Recka Thronum Vrondor Ichor (The Rebellion)


THRONUM VRONDOR

„Ichor (The Rebellion)”

Pulverised Records 2019

Z czeluści Belgijskiego podziemia, po 10 latach milczenia powraca ze swym trzecim albumem trio ThronumVrondor. Płyta to bardzo udana, wg mnie zdecydowanie najlepsza z ich produkcji, jednak klękać przed nią nie będę, co najwyżej złożyć mogę głęboki ukłon.”Ichor…” to niespełna 38 minut w gruncie rzeczy tradycyjnego Black Metalu opartego na srogiej, mocnej sekcji, jadowitych, ostrych jak brzytwa dziadunia riffach i agresywnych wokalizach. Nie brakuje tu także ciężkich, smolistych zwolnień, które z powodzeniem mogłyby znaleźć się na albumach Doom Metalowych, klimatycznych fragmentów delikatnie zobrazowanych na wpół akustycznymi pasażami gitarowymi, ponurymi partiami klawisza i okazjonalnymi, czystymi, całkiem niezłymi wokalami. Słychać także, że Belgowie lubią BlutausNord, zwłaszcza niektóre zagrywki wioślarzy i powykręcane z lekka, nieco zaskakujące solówki o kosmicznym, eterycznym posmaku mogą budzić skojarzenia z tym zespołem. Płytka ładnie płynie, nie sprawiając słuchaczowi większych problemów. Materiał posiada apokaliptyczna, mizantropijną, nieco miazmatyczną atmosferę, która zdecydowanym ruchem ręki działa na plus tej produkcji. Stosunkowo surowe, mocne brzmienie posiada jednak sporo przestrzeni, dzięki czemu jest tu zarówno odpowiednia moc, jak i wspomniany wyżej klimat. Mimo że to żadne nihil novi, to album ten jednak wkręca się pod potylicę, powoli odsłania swe oblicze, nabierając kształtu, wymiaru i struktury i trzeba przyznać, że jak już złapie za gardło, to trzyma w swych szczękach niczym pitbull i trudno się od niego oderwać. Z tą płytą jest trochę tak, jak z dobrą gorzałką. Mimo że znamy jej smak, to każdorazowo sięgamy po nią z przyjemnością, gdyż daje zadowolenie, poprawia humor, a w końcu potrafi totalnie sponiewierać. Konsumując „Ichor…” totalne upojenie raczej nam nie grozi, ale smak i moc jest odpowiednia i sprawia on radochę, zatem mamy ochotę spożywać go w dużych ilościach i zapewne przestaniemy dopiero wtedy, gdy jak w przypadku alkoholu, się od niego porzygamy.



Hatzamoth

https://www.youtube.com/watch?v=IXIbGPkIfDE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.