GROG
„Macabre
Requiems”
Hellprod Records 2018
Fani brutalnego Death/Grind’owego mielenia mięsa
wiedzą, iż “Macabre Requiems” nie jest nowym materiałem portugalskiej grupy.
Jest to pierwszy, pełny album wydany pierwotnie w 1996 roku pod banderą Skyfall
Records. W 2018 roku ukazało się wznowienie tej płyty wydane przez Hellprod
Records w kooperacji z Chaosphere Recordings na 12” kawałku vinylu, puszczonym
jako picture disc, co też jest przyczynkiem do napisania paru słów o tej
klasycznej już produkcji. Wszyscy znający tę płytkę mogą sobie zatem odpuścić
czytanie tych wypocin, a zainteresowanych „Macabre Requiems” zapraszam do
dalszej lektury. Jak już wspominałem Grog to zespół, który upodobał sobie
brutalny Death/Grind, a zatem patroszenie, rozpruwanie, miażdżenie i taplanie
się we krwi i wnętrznościach razem ze stadem zmutowanych zombie. Gary w
większości wałków napierdalają bez litości, choć potrafią równie skutecznie
wgniatać w podłoże w miażdżących zwolnieniach. Bas i wiosło bestialsko
wywlekają trzewia, a wokalista swym brutalnym growlingiem doskonale uzupełnia
tę makabryczną układankę. Wspominałem już także, iż jest to Death/Grind
zakorzeniony w klasyce gatunku, nie ma tu zatem ciągłej napierdalanki automatu
perkusyjnego, nieczytelnych, gitarowych ścian dźwięku i kwiczenia, srania lub
rzygania na mikrofon. Debiut płytowy portugalców przy całej swej
niezaprzeczalnej brutalności posiada wyraźne struktury utworów, słychać co gra
każdy z muzyków i niczego nie trzeba się domyślać, jak to często bywa w nowych
produkcjach z tego nurtu. Materiał dodatkowo urozmaicają sample z klasycznych
filmów grozy, gdzie głównymi postaciami są polujące na ludzi i ze smakiem ich
konsumujący zombie, co powoduje, że płyta posiada niezły,
chory klimat walący słodkawym zapachem świeżo wyprutych wnętrzności. Fajnie, że
ten album został wznowiony, gdyż przy tej okazji ponownie posłuchałem i
odświeżyłem sobie tę klasyczną już dla brutalnego grania płytę. Wszyscy, którzy
preferują czarne placki ponad srebrne krążki będą mieli okazję zaopatrzyć się w
takowy dzięki Hellprod Records. Proponuję nie zwlekać, gdyż ten Picture Disc
jest ściśle limitowany do 300 szt., zainteresowanych zatem zapraszam na zakupy.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.