Triumvir Foul
„Urine of Abomination”
Vrasubatlat
/ Invictus Productions / 20 Buck Spin 2019
Zjadacze gruzu – do broni! Oto bowiem na horyzoncie
jawi się wywrotka pokruszonych cegieł i piachu. Po dwóch latach ciszy
Amerykanie z Triumvir Foul postanowili przypomnieć o swoim istnieniu. Mając na
koncie demo, dwie duże, zajebiste zresztą, płyty, zwyrodnialcy z Portland
atakują po raz kolejny, tym razem strzałem taktycznym, o krótszej sile rażenia.
Kto zaznał smaku tynku w ustach i nozdrzach, ten zapewne wie, jakiego rodzaju
muzyki budowniczymi są panowie z Juesewej. Uzbrojeni w młoty pneumatyczne
mieszkańcy stanu Oregon napierdalają bezlitośnie takim syfem, że od razu
wiadomo, kto potrafi kuć ściany bez maski a kto nie. Pierwsze uderzenie sprawia,
że każdy szanujący się miłośnik totalnego jebnięcia klęknie przynajmniej na
jedno kolanko, bynajmniej nie przed chytrusem panem. Potężne, dudniące
brzmienie rozkazuje od razu hailować śmierci i totalnej anihilacji. Death
metalowa zagłada sięga po życie każdego, kto odważy się stawić jej czoła.
Ciężar tego materiału przyprawia mnie o astmę, gdyż zaczynam się dusić i łaknąć
powietrza jak kania dżdżu. Proste, toporne riffy, niczym z epoki kamienia
łupanego, uderzają w głowę tak mocno, że czaszka pęka w mózg wypływa powoli w
tempie rytmicznych akordów. Nie ma tu miłych dla ucha melodii, jest jedynie
sącząca się z głośników śmierć. Pięknie za to w tle świdrują solówki, niczym
wpierdalane na siłę w ścianę wiertła udarowe. Mocno przytłumiony wokal
wyrzyguje swoje racje prosto w nasze otwarte w niemym krzyku usta, aż zaczynamy
się dławić. Ta muzyka jest cholernie gęsta, smolista i zdecydowanie zabójcza. I
zaprawdę nie ma się co tutaj jakoś specjalnie rozpisywać. Każdy, kto zna poprzednie dokonania Triumvir
Foul, łyknie tą EP-kę bez popitki, albo i może poprawi setuchną. Ja chętnie
poprawię dwoma, bo chłopaki po raz kolejny wysmażyli kawałek znamienitego death
metalu, przy którym można papierkiem lakmusowym sprawdzać, kto jest maniakiem a
kto tylko udaje. Cios między oczy połamaną cegłówką. Me like it.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.