CHAINBREAKER
„Lethal Desire”
Hells Headbangers Records 2019
Mimo
że “Lethal Desire”, to pierwszy, pełny album grupy z kraju klonowego liścia, to
muzycy tworzący ten zespół bynajmniej do żółtodziobów nie należą. Wychlali już
bowiem morze alkoholu i nie jedno przeżyli będąc członkami takich bandów jak
Cauldron, Toxic Holocaust, Vanik czy Rammer. Najwyraźniej tych czterech
jegomości dalej chciało się bawić i wlewać w siebie różnorakie trunki, więc w
2013 roku powołali do życia Chainbreaker. Sześć lat później w barwach Hells
Headbangers ukazała się ich pierwsza płyta długogrająca wypełniona po brzegi
doskonałym, zadziornym, jadowitym Thrash/Speed/Heavy Metalem, który kopie w
zadki tak, że aż gówno nosem wylatuje. Słychać wyraźnie, że wpływ na muzykę
Kanadyjczyków mieli ich koledzy po fachu z Razor, Sacrifice, Slaughter czy
Piledriver. Sporo tu zatem Thrash/Speed Metalowej jazdy na pełnej kurwie z
nieokrzesanymi, chamskimi riffami i zapierdalającą do przodu sekcją, oraz
bardzo dobrymi, wściekłymi, chropowatymi, przenikliwymi wokalizami Roba
Ouellette. Pomiędzy te ostre jak kosa do rżnięcia zboża struktury kompozycji
umiejętnie wpleciono jednak klasyczne Heavy Metalowe patenty, które mogą
kojarzyć się z tym, co na swych produkcjach prezentował choćby Cauldron. Książkowym
wręcz przykładem potwierdzającym ten fakt mogą być m.in. dopracowane partie
solowe o tradycyjnym zacięciu i niektóre rozwiązania rytmiczne. Jest tu także bezkompromisowa
prostota znaną choćby z płyt Venom czy Motorhead, a i odrobina starego,
dobrego, przyczernionego Hard Rocka („Methalina”) też się znajdzie. Te 34
minuty doskonale poniewierającej muzy ubrano w jadowite, surowe, ale zarazem
stosunkowo mocne i klarowne brzmienie, dzięki czemu każdy z dwunastu zawartych
tu wałków konkretnie napierdala po żebrach. Jest moc, siła i energia. Zero
miałkiego pitolenia i srania po krzakach. Ta płyta do doskonała ścieżka
dźwiękowa dla wszelkiego rodzaju weekendowych sesji rozpusty, a zatem moi
drodzy, ulubiony alkohol w dłoń i napierdalamy!!!!!
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.