FOREST
WHISPERS
„Arkany
Zniewolenia”
Fallen
Temple 2019
„Arkany
Zniewolenia” to już trzecia płyta długogrająca „naszego” Forest Whispers, a ja
do niedawna nie wiedziałem nawet, że taki zespół istnieje. Cóż, zespołów na
scenie od chuja i jeszcze trochę i konia z rzędem temu, kto jest w stanie
wszystko to ogarnąć. O istnieniu tej grupy dowiedziałem się więc przy okazji
wydania ich trzeciego albumu, który to ukazał się w barwach Fallen Temple. Z
czym zatem mamy tu do czynienia?? „Arkany….” to solidny, nieźle skomponowany i
rzetelnie odegrany Black Metal. Jadowite wiosła, produkujące zadziorne,
zaostrzone riffy ze sporą ilością melodii, konkretnie bijąca sekcja i dobry
wokal o zróżnicowanej barwie, oto co znajduje się na tym krążku. Prócz
agresywnej jazdy usłyszymy tu także trochę klimatycznego grania wspomaganego
delikatnym dotknięciem klawisza. Dodatkowo płytkę tę urozmaicają instrumentalne
miniatury, jednak nie ma tego zbyt dużo i bardzo dobrze, gdyż dzięki temu udało
się zespołowi zachować na tym materiale idealną wręcz równowagę pomiędzy
siarczystym, Black Metalowym łojeniem, a nieco lżejszym, atmosferycznym
graniem. Brzmienie surowe, ale jednocześnie dosyć przestrzenne i mocne, dzięki
czemu te 6 wałków nawet solidnie kopie po zadkach. Indywidualnego, charakterystycznego
sznytu dodają także całkiem niezłe liryki w całości napisane w naszym ojczystym
języku. Nikt tu oczywiście prochu na nowo nie wymyśla, jest to porządne granie sklecone z dobrze już znanych klocków, jednak
wszystko jest tu należycie i z pomysłem poukładane, więc nie ma wiochy i albumu
dobrze się słucha. Podczas obcowania z „Arkanami…” miednica mi za szczęścia nie
pękła ani żadna Bestia się we mnie nie przebudziła, niemniej było to miłe 36
minut, więc przy okazji wydania następnego materiału chętnie sprawdzę, co tam
rzeźbią Leśne Szepty.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.