TOXIK
ATTACK
"Assassinos
em Serie"
Hellprod
Records 2019
Drogie dzieci, popatrzcie, proszę na okładkę płyty tego
Portugalskiego zespołu. Zespół nazywa się Toxik Attack. Zestawcie teraz
zusammen do kupy te dwie informacje i zastanówcie się, co gra ta piątka
jegomości??? Śmiało moje drogie dziatki, śmiało. Tak, brawo ta grupa gra Thrash
Metal, wszyscy otrzymujecie oceny bardzo dobre. "Assassinos em Serie"
to 38 minut zadziornego, jadowitego, korzennego, Old School Thrash/Speed
Metalu. Wszystko tu chodzi, jak w szwajcarskim zegarku, jest surowo, agresywnie
i z solidnym wykopem. Gary raźno galopują przed siebie, wtóruje im dobrze
słyszalny, solidnie klepiący po ryju bas, a wiosła zawodowo wycinają jadowite,
brudne, ostre jak brzytwa, klasyczne riffy. Gdyby był to album instrumentalny,
byłoby naprawdę super, gdyż ta muza naprawdę wyrywa z buciorów. Niestety są tu
jeszcze partie niejakiego Nico666, które sprawiają, że jeżą mi się włosy na
jajach i dostaję nerwowego szczękościsku. Koleś ma strasznie denerwującą
manierę wokalną polegającą na charakterystycznym akcentowaniu końcówek, a przy
tym w tych momentach piszczy, jak by mu jądra w tryby wkręciło. Naprawdę, choć
bardzo się starałem, nie mogłem tego przetrawić, mimo że reszta wokaliz jest
całkiem przyzwoita. Brzmienie soczyste, kąśliwe, idealnie pasujące do tej
muzyki. Album bardzo dobry, jeżeli chodzi o warstwę instrumentalną, ale gdy
połączymy ją z wokalnymi popisami gardłowego, wówczas ocena tej płyty
zdecydowanie spada i o "Assassinos..." można powiedzieć, że to
materiał jedynie poprawny.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.