niedziela, 31 marca 2019

Recenzja splitu SKELETHAL & CADAVERIC FUMES „Heirs of Hideous Secrecies”


SKELETHAL & CADAVERIC FUMES
„Heirs of Hideous Secrecies” (split)
Hells Headbangers Records 2018


Pod koniec 2018 roku pod sztandarem Hells Headbangers ukazał się bardzo fajny 7” split, na którym swe wizje Death Metalowego szaleństwa miały szanse zaprezentować nam dwa Francuskie zespoły. Jako że uwielbiam Śmierć Metalowe granie, to zapoznałem się z tym wydawnictwem i postanowiłem podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami. Nie musicie mi dziękować, robię to z prawdziwą przyjemnością, he he he. No dobra, a teraz poważnie. Najpierw na tapetę weźmiemy Skelethal. Dwa wałki zaprezentowane przez ten hord, to chropowate, masywne, bezkompromisowe granie bardzo mocno zalatujące Skandynawią. Równo napierdalająca sekcja, brutalne wiosła rzeźbiące grube, tłuste riffy i zawodowy growling, oto co znajdziemy w utworach tych jegomości. Skelethal zajmują swym gitarowym brzmieniem dosłownie każdy centymetr przestrzeni muzycznej, jaki tu znajdujemy. Sound wioseł bardzo przypomina to, co stworzono na „Left Hand Path”, ale struktura samych riffów jest nieco bardziej pokręcona i bliższa twórczości Repugnant, czy też Unleashed z czasów pierwszych dwóch płyt. Mimo że to nic nadzwyczajnego ani tym bardziej odkrywczego, to podoba mi się szwedzizna tworzona przez tę grupę. Teraz przejdziemy do twórczości ich rodaków z Cadaveric Fumes. Wcześniejsze produkcje tego bandu jakoś mnie nie przekonywały. Były na swój sposób ciekawe, ale jak dla mnie trochę zbyt rozlazłe i mało konkretne. Utwory zaprezentowane na tym splicie są zdecydowanie lepsze, ba uważam nawet, że to jak na razie najlepsze, co wypluli z siebie panowie z Cadaveric Fumes. Mglisty, lekko mulisty, zainfekowany psychodelią i elementami muzyki progresywnej Death Metal robi wrażenie. Połączenie pełzających, chwiejnych, ołowianych wioseł  z ciężką, gniotącą solidnie sekcją i charakterystycznym, niskim wokalem sprawdza się doskonale, tworząc chory, mroczny klimat, który solidnie potrafi przetyrać beret. Zwłaszcza utwór „Necromancy Sublime” totalnie mnie rozjebał niczym rozrzutnik gnój po polu. Jeżeli w tym kierunku ma podążyć przyszła twórczość Cadaveric Fumes to ja jestem kurwa zdecydowanie za i podpisuję się pod nią wszystkimi czterema kopytami!!! Bardzo dobry split ukazujący dobitnie różnorodność, jaka panuje w tej chwili na scenie Death Metalowej. Z ciekawością będę czekał na następne materiały obu prezentujących się tu kapel.
Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.