RANCORUM
„The Vermin Shrine”
Loud Rage Music 2018
Kurwa!!!
Kolejna płyta zespołu z Rumunii, którą otrzymałem dzięki uprzejmości LoudRage
Music i kolejny, bardzo mocny Death Metalowy kopniak prosto w krocze. Tym razem
jest to debiutancki album grupy Rancorum zwący się „The VerminShrine”. Materiał
ten to niecałe 37 minut Śmierć Metalowego mielenia zanurzonego w
OldSchool’owych klimatach na naprawdę dobrym poziomie. Mógłbym tu teraz
rozpisać się nad ciężkimi, marszowymi rytmami, w jakich
utrzymana jest w większości ta płyta, siarczystymi przyspieszeniami, bardzo
dobrymi, miażdżącymi riffami mocno zainfekowanymi korzennych Thrash Metalem,
czy wkręcającym się pod potylicę, rasowym growlingiem, ale na chuj mam n-ty raz
pisać tego typu frazesy. To wszystko tam jest, uwierzcie mi na słowo. Myślę, że
lepiej będzie, jeśli podam zespoły, które przychodzą mi na myśl, gdy słucham
tej płyty. Niewątpliwie będzie to Jungle Rot, Gorefest, Asphyx (zwłaszcza we
wgniatających w glebę, przeciąganych walcach), Pestilence (w niektórych patiach
solowych). Słyszę tu także nico szwedzizny na czele z Grave i nieco Florydy
(Monstrosity). Podoba mi się ta płyta, choć nie potrafię do końca sprecyzować
dlaczego, trudno bowiem jednoznacznie określić, co takiego wyjątkowego jest w
muzyce Rancorum. Jak już wspominałem tempa raczej średnie, riffy klasyczne,
przyprawione Thrash Metalowym zadziorem, wokal mocarny. Zespół nie łamie
żadnych schematów, nie wprowadza nic, co pachniałoby choćby odrobiną świeżości.
Brzmienie również tradycyjne. Zagęszczone, gniotące solidnie, selektywne. Niby
wszystko to dobrze już znamy, ale zespół ustawia te klocki tak, że trudno
oderwać się od tej płyty i uważam, że właśnie w tym tkwi jej największa siła. Scena
metalowa w Rumunii naprawdę rośnie w siłę i warto mieć na nią oko. Ja mam
zamiar troszeczkę ją spenetrować, myślę bowiem, że znajdzie się tam jeszcze
trochę ciekawych zespołów i dobrych płyt.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.