niedziela, 2 grudnia 2018

Recka DRAWN AND QUARTERED „The One Who Lurks”



DRAWN AND QUARTERED
„The One Who Lurks” 
Krucyator Productions 2018



Drawn and Quartered to dla mnie jeden z bardziej niedocenionych zespołów na metalowej scenie. Od ponad 20 lat wydają doskonałe albumy, które śmiało można postawić w jednym rzędzie obok produkcji Incantation czy Immolation, a jednak nie mieli tyle szczęścia i nie doczekali się choćby tak dużego wsparcia od wytwórni, jak wymienione w tym zdaniu zespoły na I. Nie można także wykluczyć, że jest to ich celowe działanie i tak im wygodnie, tak czy siusiak chłopaki od lat nie oglądają się na innych, robią swoje i za to mają mój dozgonny szacunek (mam nadzieję, że nie tylko mój). W tym roku ta mordercza maszyna wydała swój siódmy długograj i jak zwykle rozjebała mnie na atomy. Gęsty, miażdżący, wgniatający w glebę Metal Śmierci, który na „The One…” serwuje nam Drawn and Quartered to muza, która najzwyczajniej w świecie niszczy obiekty. Intensywna, potężna, ciężka w chuj sekcja rytmiczna  roznosi wszystko w pył, brutalne riffy ważące tyle, co ogromny pociąg pancerny rozrywają trzewia, wywlekając na wierzch wszystkie wnętrzności a niski, gardłowy, grobowy growling, jaki dobywa się z piersi Herb’a Burke’a to po prostu mowa demonów z najgłębszych piekielnych czeluści. Całość uzupełniają chore solówki i pokręcone, gitarowe  harmonie zsynchronizowane z riffami, co wzmacnia jeszcze bardziej duszną, ponurą, posępną atmosferę panującą na tym krążku. Mrok, którym nasączone są zawarte tu kompozycje, jest w nich tak gęsty, że wręcz można go kroić nożem. Obskurne, walące zgnilizną, masywne, przygniatające brzmienie sprawia, że płyta okrutnie poniewiera, nie biorąc jeńców. Pomimo że Drawn and Quartered od tylu lat rzeźbi w obskurnym, brutalnym Death Metalu i zasadniczo cały czas gra to samo, to zespół nie zeżarł własnego ogona, cały czas tworzy rozpoznawalne i charakterystyczne dla siebie dźwięki, a to udaje się naprawdę niewielu grupom. Dla wszystkich fanów Metalu Śmierci spod znaku Immolation, Incantation, Funebrarum, Ritual Chamber, Infester czy Imprecation „The One Who Lurks” jest pozycją obowiązkową. Ja już posiadam ten materiał i jestem z tego ogromnie rad. Ta płyta z pewnością na długo zagości w moim odtwarzaczu. Czas najwyższy, aby Drawn and Quartered doczekał się szerszego uznania, gdyż niewątpliwie kurwa na nie zasługują !!!!!!

                                                                                           Hatzamoth


Tracklista:
1. Nefarious Rites
2. Ravage The Cadaver
3. Horned Shadows Rise
4. Deliverance to the Worms
5. Temples of Arcane Devotion
6. Carnal Transmigration
7. The One Who Lurks
8. Portals of Communion 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.