Cryptic Brood
"Outcome of Obnoxious Science"
War Anthem Records 2019
Niemiecki
Cryptic Brood przewinął się kilka sezonów temu przed mój odtwarzacz, jednak ich
debiutancki album "Brain Eater" nie wywołał u mnie większych emocji.
Ot, był to solidnej klasy doom/death metalowy album. Czegóż zatem mogłem się
spodziewać po jego następcy? Zwłaszcza iż z materiałów promocyjnych straszyła
fotka trzech młodych gości, z czego dwóch ubranych w modne sweterki a jeden,
posiadacz typowego dla niemieckiego kina "akcji" z lat
osiemdziesiątych wąsa, nawet w flanelową koszulę, Z drugiej strony lepsze chyba
to, niż przebrać się za babę, pomyślałem. Zostawmy jednak lokalne trendy modowe
i zajmijmy się muzyką. Otóż "Outcome of Obnoxious Science" to
jedenaście utworów zamkniętych w niemal czterdziestu minutach...
niespodziewanie bogatych dźwięków. Niby nowy materiał Cryptic Brood oparty jest
na tej samej recepturze ciasta, którą sprzedawali wcześniej, jednak dodatki
zostały zdecydowanie bardziej urozmaicone. Trio nadal miesza głównie doom
metal, zwłaszcza w stylu który dobitnie kojarzy się z kultowym Winter, ze starą
szkołą death metalowego łojenia. W tych bardziej śmiertelnych inspiracjach
króluje niezaprzeczalnie Autopsy. Niektóre fragmenty utworów brzmią niemal jak żywcem
wyjęte z "Into Darkness" czy "Severed Survival", jednak
proporcję między mini są idealnie wyważone, co sprawia, że każdy utwór emanuje
różnorodnością. Różnorodnością, której dodatkowego kolorytu dodają wrzucane tu
i ówdzie odmienne stylistycznie patenty. Odnajdujemy tutaj sporo D-beatowego
łupania typowego dla starej Szwecji, spotkamy zagrania wręcz punkowe a nawet
gindcorowe. Równie bogate są na tym wydawnictwie wokale. Poza głębokim growlem
jesteśmy katowani krzykami w wyższych tonacjach. Zwłaszcza wtedy nowy album
Niemców bardzo mocno kojarzy mi się z interpretacją death metalu w stylu
wcześniejszego Obliteration. Jednak to nie wszystko. Cryptic Brood częstują nas
na swoim albumie także malutkimi grzybkami w postaci nieco objechanych,
psychodelicznych melodii. Takie elementy kiełkowały już na wspomnianym
wcześniej debiucie, jednak tutaj wyrosły z nich dorodne okazy mogące chwilami
konkurować z mistrzowskim Diskord. Jeśli dodamy, iż płyta została wyprodukowana
w sposób łączący idealnie klarowność dźwięku i staro szkolny brud, otrzymujemy
obraz, który niejeden kolekcjoner pragnąłby powiesić na salonowej ścianie.
Jestem mocno zaskoczony nagraniami zawartymi na "Outcome of Abnoxious
Science", gdyż postęp zespołu jest zdecydowany. Obawiam się jednak, by tak
samo jak w przypadku innych, dajmy na to Szwedów, Cryptic Brood nie zapędzili
się zbyt mocno w eksperymentalne kojarzenia dobermana z pudlem. Na chwilę
obecną wszelkie składniki są idealnie wyważone. Sprawdźcie zatem ten band, bo
zdecydowanie na to zasługuje. Aha, i niech ich ktoś ściągnie na koncert do
Polski, bo wiem, że od dłuższego czasu o to bezskutecznie zabiegają.
- jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.