poniedziałek, 14 października 2019

Recenzja NON OPUS DEI „Głód”


NON OPUS DEI
„Głód”
Pagan Records 2019

Non Opus Dei to zespół nietuzinkowy, wychodzący poza utarte schematy. Moim zdaniem jest to zarazem aktualnie jedna z najbardziej oryginalnych grup Black Metalowych, jakie nosi matka ziemia. Wszystkie ich płyty to dla mnie swoiste rytuały trafiające idealnie w moje gusta i pochłaniające mnie bez reszty. Po doskonałym albumie „Diabeł” wydanym cztery lata temu, nowy materiał Non Opus Dei był przez mnie jedną z najbardziej oczekiwanych płyt. No i wreszcie się doczekałem! „Głód” wydany ponownie pod sztandarem Pagan Records to produkcja wybitna. Doskonałość w każdym calu! Świetne riffy, metodycznie miażdżące, różnorodne, zaaranżowane momentami w sposób niesamowity beczki, rozrywający, wypruwający żyły bas i ponure, bluźniercze wokale, a wszystko to uzupełnione rytualnymi szeptami, zaklęciami i klątwami, oraz dysonansowymi zagrywkami i doskonałymi harmoniami. Ta muza mami, wciąga, czaruje i obezwładnia. Mnie wessała bez reszty, stałem się wręcz niewolnikiem tej płyty, nie mogę się od niej oderwać i cały czas jestem nomen omen głodny tych dźwięków. Warstwę muzyczną wspierają również doskonałe teksty. Jak wyjaśnia sam Klimorh „Główną inspiracją historii opowiadanej przez »Głód«są dawne rytuały, odprawiane niegdyś na terytorium Polski, ze szczególnym uwzględnieniem Warmii”. Oczywiście całość tekstów na płytę jest w języku Polskim i wierzcie mi, są one doprawdy bardzo dobre. Przemyślane, sugestywne, podkreślające duszny, mistyczny, tajemniczy klimat zakazanego, demonicznego obrzędu, jaki panuje na tym wydawnictwie. Doskonałe, zagęszczone, lecz zarazem niesamowicie organiczne, przestrzenne brzmienie sprawia, że płyta przy całej swej atmosferze posiada również ogromną moc i odpowiednią siłę przekazu. Cóż ja, biedny żuczek mogę jeszcze napisać, stojąc w obliczu geniuszu Non Opus Dei? Nic, ponad to, że „Głód” to płyta wyśmienita, ale również wymagająca. Trzeba ofiarować jej należytą uwagę, warta jest jednak każdej sekundy poświęconego na to czasu. Jestem na kolanach.

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.